Register | Login
Attackpoint - performance and training tools for orienteering athletes

Training Log Archive: 3x3

In the 1 days ending Oct 16, 2016:

activity # timemileskm+m
  Running1 48:07 4.93(9:45) 7.94(6:04) 65
  Orienteering forest1 34:32 4.19(8:15) 6.74(5:08) 10020 /28c71%
  Total1 1:22:39 9.12(9:04) 14.68(5:38) 16520 /28c71%
  [1-5]1 1:11:21

«»
1:22
0:00
» now
Su

Sunday Oct 16, 2016 #

11 AM

Running (rozgrzewka) 28:22 intensity: (6:52 @0) + (17:31 @1) + (2:06 @2) + (1:53 @3) 4.93 km (5:45 / km) +50m 5:29 / km
ahr:134 max:168

Porządna rozgrzewka, dobrze się biegało! Był luz w nogach. Duuuża różnica mieć w przeddzień rano skrócony klasyk vs wieczorem nocny. Oj, duża!

Orienteering forest (middle - zawody) 34:32 intensity: (12 @0) + (6 @1) + (13 @2) + (5:44 @3) + (28:17 @4) *** 6.74 km (5:08 / km) +100m 4:46 / km
ahr:172 max:179 spiked:20/28c

2. PK (0'05) - nie wypadłem idealnie, ale i tak dobrze
5. PK (0'10) - za bardzo do lewej, a i tak lepiej byłoby z prawej, myślę
11. PK (0'10) - zbytnio do lewej skontrowałem na wejściu, próba przesadnej asekuracji...

W tym momencie prowadziłem z Rychem o 7 i z Małym o 22s - ciasno!

12. PK (0'40) - ściągnął mnie inny PK, lampa... no ale i tak straszny idiotyzm! (przecież od rogu zielonego to już miałem rzut beretem i zupełnie inny kierunek)
14. PK (0'10) - oj, ciężko pod górę i za bardzo do lewej przy ataku na PK

MEGA FLOW pomiędzy 14. a 24. punktem i znów prowadziłem, 3s przed Rychem i 12 przed Małym.

25. PK (1'35) - już na pewno mocno podjechany byłem, końcówkę mieliśmy obczajoną przed biegiem z opisów... Skręcając z drogi, ciężko było rozróżnić to białe, bo było mocno specyficzne, no i za wcześnie odbiłem do prawej i doleciałem aż do linii wysokiego napięcia. Zamiast tutaj się uspokoić i ogarnąć, gdzie DOKŁADNIE jestem, to ruszyłem jak pacan przed siebie, no i chujnia z grzybnią wyszła. Wyleciałem przy paśniku i od niego znowu powtórka z rozrywki - jeb na pałę... DISASTER. Zygzak roku.
26. PK (0'15) - nie trafiłem w przecineczkę i inny punkt mnie ściągnął mocno po lewej
27. PK (0'25) - zły kierunek przebijania przez zielone, no i pioch... To już wszystko była po prostu kontynuacja tragedii z 25.

Łącznie 3'30 błędu. Taki zajebisty flow był, a tak chujowa końcówka wyszła. Aż nie do pomyślenia...:/ 3. miejsce, 2:06 do Małego i 1:48 do Rycha. Spokojniej, mądrzej na końcówkach prosimy!

Przebiegi: http://biegnaorientacje.pl/doma/show_map.php?user=...
Międzyczasy: http://oris.orientacnisporty.cz/Mezicasy?compid=34...

Running (roztruchtanie) 19:45 intensity: (4:14 @0) + (15:31 @1) 3.01 km (6:33 / km) +15m 6:24 / km
ahr:127 max:134

Pobiegłem sobie na końcówkę trasy obczaić te 3 punkty, które tak strasznie zajebałem. Faktycznie, można było się lekko zamotać, ale to zdecydowanie moja wina...
1 PM

Note

Powrót do Jakuszyc na jeszcze kilka dni obozowych z Kowalem i Olejem.

« Earlier | Later »