Register | Login
Attackpoint - performance and training tools for orienteering athletes

Training Log Archive: 3x3

In the 1 days ending Oct 1, 2016:

activity # timemileskm+m
  Orienteering forest1 1:20:25 9.63(8:21) 15.5(5:11) 450
  Running1 39:07 4.1(9:32) 6.6(5:56)
  Total1 1:59:32 13.73(8:42) 22.1(5:25) 450
  [1-5]1 1:42:35

«»
1:59
0:00
» now
Sa

Saturday Oct 1, 2016 #

11 AM

Note

Wyjazd moją furą na MP do Zielonej Góry z Trenerem i Olejem.
8 PM

Running (rozgrzewka) 23:34 intensity: (9:22 @0) + (11:01 @1) + (3:11 @2) 4.3 km (5:29 / km)
ahr:138 max:170

Orienteering forest (MP nocny) 1:20:25 intensity: (26:50 @3) + (52:55 @4) + (40 @5) * 15.5 km (5:11 / km) +450m 4:32 / km
ahr:171 max:181

Dobre nastawienie, wiedziałem, że jestem dobrze przygotowany, bardzo lubię biegi nocne, podniecenie takie, jak zawsze przed nocnymi MP - nic tylko śmigać! Niestety jak wziąłem do ręki mapę i poleciałem na pierwszy punkt, to się trochę załamałem żenującym poziomem, no ale cóż... Trzeba biec.

1. PK - asekuracyjnie, ale nie wyszło źle
2. PK - wygrany:)
3. PK - wariant bardzo kanciasty, ale wyszedł spox (choć zmieniony w trakcie, bo początkowo chciałem od prawej cyknąć ogrodzenie)
4. PK (0'20) - zauważyłem, że ciut trudniejszy punkt i się obsrałem na odbiegu, no i później za strumieniem miałem problemy
5. PK (0'15) - nie najlepszy wariant (trzeba było z lewej: muldą, siodłem i nosem)
6. PK (1'50) - biegłem wąską ścieżką, czytałem sobie do przodu motylki i czekałem, aż ścieżka przemieni się w grubszą drogę dochodzącą od lewej; nie doczekałem się i zabiegłem w pizduuu, dopiero drugi jar mnie zatrzymał, sczaiłem, że muszę być za daleko i zacząłem się cofać, ale niestety lekko przestrzeliłem PK od góry i dopiero widok ogrodzenia mnie zatrzymał... DRAMAT - mocno rozkminiałem już zejście z trasy i zachowanie więcej sił na jutro, ale biegnąc na kolejny punkt, stwierdziłem, że poczekam jeszcze do następnego większego błędu
7. PK - wolny międzyczas, bo bez wiary i ciągle zastanawiałem się nad opuszczeniem trasy
8. PK - wygrany:)
11. PK (0'05) - przesadziłem z tym obiegiem noska
14. PK (0'35) - zbiegłem do niższej ścieżki i zdziwiony... wstyd! a Kowal mnie tu objechał jak psa
16. PK (0'15) - kompas tak "na oko" trzymany i wyszedł jakiś zygzak (polanka przed drogą wyratowała)
18. PK - wygrany:)
19. PK - dogoniłem Papusia, co mnie trochę podbudowało i dodało sił do dalszej walki
20. PK - pewnie na krechę byłoby szybciej, ale nie czułem się, więc trochę poobiegałem z Papim na plecach
22. PK - jak dla mnie OK
26. PK (0'10) - chciałem od prawej, ale źle odbiegłem i już poleciałem od lewej; przebieg wygrany;P ale na pewno nie z optymalnym czasem
27. PK (1'00) - minimalnie z lewej przestrzelony i doleciałem aż do drogi
29. PK (0'10) - rzuciło mnie w lewo w zielonym
30. PK - wygrany:)
31. PK (0'50) - biegłem jakąś jebaną równoległą ścieżką i wypadłem mocno po prawo:[
F - wygrany;)

5'30 błędu..... W tak banalnym terenie:/ Żenua! 4. miejsce, 6:44 do Kowala, 4:11 do Oleja i 0:59 do Wołowego. Nawet dobrze, że tak ciulowy bieg nie przyniósł mi medalu. Totalnie poniżej moich możliwości. Biegowo też nie było jakichś fajerwerek, ale to pewnie też w dużej mierze przez tak słaby flow techniczny, a właściwie jego brak.

Przebiegi: http://biegnaorientacje.pl/doma/show_map.php?user=...
Międzyczasy: http://mp16.pl/wp-content/uploads/2016/10/NocneMP_...
GPS: http://app2.trackcourse.com/view/mp2016nocny-m21-u...

Running (roztruchtanie) 15:33 intensity: (7:35 @0) + (7:58 @1) 2.3 km (6:46 / km)
ahr:131 max:146

« Earlier | Later »